Powiem wam, że dopiero teraz( tak tak...wieeeem. Robiłam nie to co trzeba) zobaczyłam jak bardzo zmienił się mój styl pisania.. Ehhh... To co było w prologu/pierwszych rozdziałach, było takie... Szkolne c': ok dobra koniec moich rozmyślań
***
Kurwa....kurwa kurwa kurwakurwakurwa. Kurwa! On to słyszał. Słyszał co powiedziałam, cholera! Damn... Co ja mam mu teraz powiedzieć? Z jednej strony chciałam uciec, jak najdalej od tego domu i od tego co tu się stało, ale... Jednak chciałam zostać. Zostać w tych ciepłych ramionach. Tych które dawały mi to poczucie bezpieczeństwa. Osunęłam się na bezpieczną odległość. Ashley próbował do mnie podejść. Zacisnęłam zęby i zrobiłam kolejny krok w tył.
-Nie dotykaj mnie- syknełam. W jego oczach błysnęło zdziwienie i smutek, ale po chwili zastąpiła je zimna obojętnoś. Jego zwykle ciepło czekoladowe oczy były teraz zimne. Przyprawiające o dreszcze.
-Czyli to co mówiłaś to kłamstwo? Pfff... Wiesz, że widziałem Cię bez tej maski- dodał jakby...czule?
-Widziałeś, ale on narkotyku można się uwolnić.
-Tak, ale i tak zawsze wraca się do nałogu.
-Tak... I często chce się wrócić- powiedziałam łamiącym się głosem. Nie będę płakać. To jest bez sensu. Dlazego tylko jeden facet potrafi sprawić, że tak częto płacze. Przesunełam się w jego stronę i go przytuliłam. Objełam go w talii( czy faceci mają talię? dop. aut.) i wdychalam ten jego cholerny zapach. Moje ręce były odkryte, ale on już dawno to widział. W końcu życie biegnie przed nami i musimy je kiedyś dogonić.
-Cat? Ja przepraszam.
- Co ja mam z tym zrobić co?
- O czym my mówimy- zdziwił się
- O bałagnie. O ruinach. O nas - ostatnie zdanje wypowiedziałam szeptem.
-Postprzątamy i nie wiem jak będzie dalej.
*Perspektywa Nat c':*
Wyszłam kiedy tylko zobaczyłam Ash'a w drzwiach. Wiedział już wszystko. Teraz albo się pozabijają jak ostatnio albo wyjdą razem. Zostaje mi czekać w kuchni. Zaparzyłam sobie kawe. Dawno tu nie byłam, przez tę kłótnię prawie nikt tu nie zaglądał. Popijałam powoli napój. Nie wiem co się działo z nimi w tym pokoju. Nigdy o to nje zapytam. Zeszli po jakichś... 5 kawach. Nie wiem ile czasu minęło ponieważ zegara dawno już tu nie było. Ashley był, jakby to powiedzieć, troche podrapany a Cat zeszła strasznie zadowolona. Zastanawiam się, czy ją cieszy to, że basista wygląda jak po wojnie w Wietnamie czy to, że się pogodzili.
-To, co? Moge jechać do domu?
- Raczej do CC'ego - zaczął śmiać się Ash.
- Ha ha ha. Bardzo śmieszne - mruknęłam i szybko napisałam sms-a
Przyjedziesz? Wsystko ok. Dzisiaj znowu zabawa? :P
Czekałam chyba dwie sekundy na odpowiedź.
Już jadę. Mam znowu przygotować się ns chodzenie w twoich rurkach? :*
Zaśmiałam się. Debil, ale mój debil. Znamy się niecałe dwa tygodnie, a czuje się jakbym znała go od... Zawsze.
- To ja się zbieram - przytuliłam Catrinę i chwyciłam kurtkę-Tylko nie rozwalcie znowu mieszkania- krzyknęłam na wychodnym. CC'ego jeszcze niebyło. Nieważne, oni muszą chyba troche pobyć razem. Myślałam o Cat i Ash'u. Potem jakoś moje myśli zeszły na tor moich uczuć. Czy CC był dla mnie przyjacielem czy... kimś więcej. Wtedy usłyszałam podjeżdżający samochód. Christian. On naprawdę ma tępo. Nie żeby mi to przeszkadzało, oczywiście. Zmarzłam już troche, ale czego się nie robi dla przyjaciół? Wsiadłam do ciepłego auta
-Szybciej się nie dało? -mruknęłam trochę niezadowolona, ale cmoknęłam go w policzek.
-Za co to ten buziak?
- Zo to, że nie zamarzłam.
- Przesadzasz.
- Tak, a potem będe chora, i będziesz musiał się mną opiekować- zrobiłam fochnięty dziubek a CC mnie prztulił.
- Ja zawsze się tobą opiekuję.
-Niech ci będzie- uśmiechnęłam się i pojechaliśmy do domu. W końcu jedziemy do domu.
---
Cieszcie sie i radujecie xd napisalam takie...cos. Nie wiem czy to ma sens ale bardzo zle nie jest c':
wtorek, 25 lutego 2014
Rozdzał XIV
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne. Błagam niech Cat i Ash się pogodzą. Czekam :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na ciąg dalszy ^^
OdpowiedzUsuńHaha sms CC'ego najlepszy <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :D
Czekam na nexta <3
Jest wspaniały *-* taki suooodki xdd Mam tylko prośbę. Mianowicie chciałabym, by Ash i Cati pogodzili się, bo normalnie umrę ! Xddd czekam na nestepny pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńI ten sms od Chrisa :d xddd
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze cudowny *__* Niech pomiędzy Cat i Ash'em będzie już dobrze bo te kłótnie to jakaś masakra ;( Pisz szybciutko nexta <3
OdpowiedzUsuńjak slodko..m ,,cały podrapany'' xDD dobe ..mam nadzieje ze się zejdą.. i ze nie zrobisz nic naszej szcześliwej parcze (CC i Nat ) pisz nexta ;)
OdpowiedzUsuńSłodki <3 obraziłaś się na mnie? Jakbyś miała ochotę u mnie 18 i komunikat :c mam nadzieję, że pomożesz w podjęciu decyzji.
OdpowiedzUsuńŻądam nexta 😉❤
OdpowiedzUsuń