czwartek, 20 lutego 2014

Rozdział XIII

No i mamy 2000 wyświeteń :o jestem w ciężkim szoku ale dalej czekam na jakiś napływ weny(czyt. kilka dni wolnego) i wtedy napisze wam coś porządnego xD
Lady Dark- mam smiley'a a planuje jeszcze shark bites, angel bites i cheeks'y c": co do weny to ja nie wiem co sie dzieje x.x ale postaram się dodawać rozdziały xD no CC jest chudy ale Nat ma ten sam rozmiar xD
***
-Nie, ale co miał mi powiedzieć? O co.chodzi- byłam zdziwiona, Cat raczej była spokojna, poza czasami kiedy nie była. Z tego co wiem to raczej starała się szybko godzić.
- No to z tego co ja wiem to była, cholerna kłótnia, nie wiem o co chodzi ale Ash ma rozciętą ręke a Cat podbite kolano, ale spokojnie tylko się potknęła, ten nasz dom jest normalnie w kawałkach, telewizor jest w naprawie, bo wazon w niego uderzył, czy jakoś tak. Kanapy wogle nie ma bo jest w dosłownych kawałeczkach, nie ma żadnych talerzy, ani innych naczyń. Jak bardzo chcesz to możeny tam pojechać, bo Cat mieszka sama. Ash sprowadza miliony dziwek do swojego mieszkania. Znaczy ma coś na sumieniu, albo jest wściekły.
- Jeśli Cat rzucała talerzami to musi być strasznie źle.
- Andy tam chwile był i prawie nie stracił pewnej części ciała.
- A wiesz jak sie czuje Cat?
-Z tego co wiem to stara sie ogarniać mieszkanie i Jinxx jej pomaga, więc jego pytaj.
-Dzięki. To ja ide przeszkadać Jeremy'iemu- cmoknęłam go w policzek. Kątem oka zauważyłam, że mój chłopak rzuca zabójcze spojrzenie gitarzyście. Zazdrośnik, ale i tak go kocham.
-Jinxx?
-No? - był tak skupiony na gitarze, że nawet nie wiedział, że ze mną rozmawia.
-Jinxx! - chłopak spojrzał na.mie
- No zajęty jestem?
-Chce pogadać o Cat..
-Choć na zewnątrz- wyszliśmy przed budynek, Jeremy był troche podenerwowany.
- Ej! Co sie stało, powiedz... Prosze - czułam, że coś jest nie tak. Tylko gitarzysta wiedział co sie dzieje.
- On są dla siebie jak narkotyk. Sami sie zabijają, ale nie potrafią żyć bez siebie. Cat... Ona sobie z tym nie radzi. Po całym domu walają sie ciuchy, i żyletki.
- Jezu... Zabierzesz mnie do niej? A Ash?
-Jasne, kiedy będziesz chciałaU Ash'a? To co widać. Jest w chuja zlany albo ma kaca. Na próbach nic nie robimy, bo albo za głośno albo pierdolnie tak basem, że już stracił połowe gitar. Pierwsze kilka dni nie pojawiał się na próbach a potem Andy do niego pojechał i zrobił mu taką awanture, że teraz przychodzi.
- A wiesz o co poszło?
- Niezbyt, ale myśle, że Ash nie jest po prostu gotowy na coś takiego, a Cat potrzebuje kogoś stabilnego.
-Zawieź mnie do niej po próbie - wróciliśmy z powrotem. Christian miał zaciśniętą ze złości szczęke. Podszedł do mnie i chwycił mój nadgarset. Pociągną mnie za nadgatstek
-Christian! To boli! DO CHOLERY JANSEJ COMA!!! Puść mnie!
- Żebyś mogła sie pomiziać z chłopakami? Prosze idź!
- Słucham?- byłam wściekła, moja przyjaciółka ma depresje, a on mi robi wyrzuty, że wyszłam z Jinxx'em- Chyba cie zdrowo popierdoliło jeżeli myślisz że lizałam sie z Jinxx'em! Pytałam go o Cat bo TY nie raczyłeś mi nic powiedzieć! Wracam autobusem - odwróciłam się na pięcie i zaczęłam iść w stronę przystanku autobusowego
-Nat... Przepraszam... Zaczekaj! - CC podbiegł do mnie i obiął mnie w talii- przepraszam. Na prawde. Jestem o Ciebie zazdrosny. Nie chce cie stracić.
Poczułam gorącą łze na szyi.
*Tymczasem u Cat*
Nic nie czułam. Jeremy jeszze nie przyjechał. Zawsze przyjeżdżał. Był troche spóźniony, ale to nic. Pewnie miał czerwone. Albo próba się przedłużyła. Leżałam pod kołdrą i nie chciało mi się wstawać. Nie miałam dla kogo. Nic nie czułam. Nie wiem gdzie jest mòj telefon. Ciekawe czy Ash dzwonił? Pewnie nie. Pewnie pieprzy się z jakąś blondynką z wielkim biustem. Ciekawe czy o mnie pamięta? Raczej nie. Byłam zabawką na jedną noc. Ktoś puka do drzwi. Strasznie natarczywie. Jak dla mnie zbyt głośno jak na Jinxx'a. Podeszłam do drzwi i delikatnie je uchyliłam. Stała tam moja przyjaciółka i Jeremy. Wpuściłam ich do środka. Nat weszła i nic nie powiedziała.
-Hejka! Robiłaś coś dziś? - Ferguson zawsze wiedział jak poprawić mi humor.
- Niezbyt. Przed chwilą zwlekłam się z łóżka.
- Oj maleńka... Sprzątany dalej dobra? - potargał moje włosy.
- Cat? Choć tu na chwile- usłyszałam krzyk przyjaciółki. Wzruszyłam ramionami i poszłam do niej.
- Ty nie widisz, że potrzebujecie sie jak powietrza? Nie wiem co ci na mózg padło ani o co poszło, ale musicie sie pogodzić.
- Nie ma o czym mówić, to nie wypali.
- Nie? To czemu jesteś wrakiem? Nie pierdol, że Ashley cie nie obchodzi bo z kilometra widać, że ci na nim zależy.
- Może i tak! Nikt mnie dawno tak nie skrzywdził! Do cholery kocham go i nie potrafie sobie bez niego poradzić! Zadowolona? - odwróciłam się i z zamiarem wybiegnięcia z pokoju otrzorzyłam drzwi z impetem i wpadłam na....basistę.
***
Sory... Macie tylko tyle... Pokłóciłam się dzisiaj z nalepszą przyjaciółką, ale już jest ok c":
Moglibyście mnie w komentarzach infotmować o nowych rozdziałach? Ułatwiłoby mi to bardzo czytanie w odpowiedznom czasie c:

6 komentarzy:

  1. Spłoniesz za urwanie w takim momencie :')
    Ale serio, coraz lepiej piszesz <3
    Już nie mogę się doczekać kolejnego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj oni muszą się pogodzić *.*
    Biedne talerze XD
    Życzę dużo weny! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Haaaaj ;3 Wybacz, ze wgl nie komentowalam, ale zawieszony komp i wkurwiajacy telefon mi na to nigdy nie pozwala :/ *--* Masz natychmiast pogodzic sie z kumpela i napisac nowy rozdzial, bo nie bedzie z tb dobrze .... BUAHAHAHA xdd :3 Dobra rozdzial jest przewspanialy i mam nadzieje, ze nastepne tez beda. Pozdrawiam i zapraszam do sb na nowy 10 rozdzial :pppphttp://przypadek-czyprzeznaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Akcja się rozkręca, zajebiście! Chociaż fajnie by było, gdyby trochę było po między nimi okej. Ale poczekamy zobaczymy. :3 Pisz szybko next, nie mogę się doczekać! :)))
    / Gosia

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski. Zabiję za urwanie w takim momencie ! Jak mogłaś? Phii... ;c
    Foch mi przejdzie jak szybko napiszesz nowy rozdział :) No to się śpiesz.
    A i pamiętaj że oni mają się pogodzić :)
    Chyba to tyle, bo wiesz że blog jest boski itp. :)
    Pogódź się z tą przyjaciółką i będzie git :) Ty się lepiej poczujesz, ona się lepiej poczuje, co z korzyścią dla nas może będzie, hmm?
    Rozdział 22 przewiduję u siebie w sobotę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bozzze znowu zawaliłam... dodaje komentarz ostatnia ehh :c będę się musiała bardziej starać.. Kurde.. czemu urwałaś?! W takim momencie?! Wstyd! Jestem niepocieszona :c Dobra koniec lamentów, przejdżmy do tego co mi się najbardziej podobało,ok? C: ,,Andy tam chwilę był i prawie nie stracił pewnej części ciała" haha <3 Jestem troszeczkę zboczona. Wybacz ;3 ,,Ash pieprzy się z blondynką z wielkim biustem" dobrze wyrażone_ punkt dla Cb :3 Oni mają być razem. Koniec i kropka. Mają się pogodzić.!! Hehe :3 Co do kumpeli... tez się ze swoją kłócę, ale to tak jest w przyjażni. Myślę, że już wszystko, ok? :3 Czekam na nowy u Ciebie, i w sobotę u mnie nowy ;_______; tak więc zapraszam :3 Całuskiii :***

    OdpowiedzUsuń

Pisaaaaaać !!!! Inaczej nic nie bede pisać.... będzie foch z przytupem xD