niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział trzeci-"Wyjaśnienia i nagle wszystko się komplikuje"

Jezuuuuu..... Nie miałam siły nic wymyślić, dlatego to tak długo trwało:) Strasznie chce mi się spać, ale....udało mi się napisać kawałek rozdziału na komputerze:) Wiecie że mamy prawie 400 wyświetleń? Ja tu jestem w szoku... ale nie komentujecie zbytnio ;c a ja  lubię jakiekolwiek komentarze nawet takie jak : fajne... albo coś w tym stylu xD Dobra daje wam czytać bo nie chce być zadźgana ładowarką :)
Płakałam i nie potrafiłam nic powiedzieć. Było mi strasznie zimno, miałam odmarznięte kolana i palce u rąk.
- Cat... Ej spokojnie. Wyjaśnimy wszystko tylko musisz mi powiedzieć co się stało?
-Zimno mi... - wypłakałam w końcu
-I dlatego że ci zimno nazywasz naz gnojami, rzucasz się pod samochód i mnie drapiesz?- powiedziaj nie kto inny jak basista, przy okazji dając mi swoją kurtkę- Wstawaj. Porozmawiacie w środku bo ja nie chce sie zamienić w sopel przed naszą trasą koncertową- odwrócił się i poszedł. Natasza też powoli wstała. Nic nie powiedziała. Podała mi ręke i pomogła wstać. Czułam delikatny zapach Ash'a. Trochę alkocholu, nutka wanilii i co najdziwniejsze poczułam maliny. Przeszłam do budynku i skuliłam się na kanapie.
-No, to teraz mów co się stało- zarządziła Nat.
- Echhhh... Niech ci będzie. Ja słyszałam jak rozmawiałaś o mnie z chłopakami-tu na nich zerknęłam- i usłyszałam.jak o mnie gadacie, i... Nie wiem czemu tak zareagowałam.
-Nie wiesz nawet co o tobie mówiliśmy- powiedziała Nat- chłopaki mówili że jesteś strasznie chuda. Pytali się dlaczego. A obgadywaliśmy mnie. Nie wiem czemu tak wyszło. Cholernie cie przepraszam.
*Perspektywa Nataszy*
Przytuliłam przyjaciółkę. Dobrze że naprawde nie wiedziała o czym rozmawialiśmy.
-Eeee... Dziewczyny. My chyba musimy już lecieć, bo i tak już długo tu jesteśmy- zaczął się głupio tłumaczyć wokalista
-Andy, ok. Jak musicie to musicie.
Wielkie dzięki za wszystko- Catrina szybko wstała i obie przytuliłyśmy wszystkich członków zespołu. Chłopacy wyszli a my zostałyśmy same.
-To idziemy zmyć makijaż a potem spać- zarządziła Cat
-Ja nie wiem czy dam rade z tym makijażem- mruknęłam- ja moge iść spać nawet teraz.
- Pfff... Jak ja chciałam iść spać to nie mogłam, więc teraz ty się pomęczysz-jak zwykle przyjazna dla otoczenia Cat
- I ogarniemy twoje kolana i ręce dobrze?
-Niech ci będzie... Ale potem będziemy dla siebie miłe i pójdziemy spać ok?
-Bardzo chętnie- już ciągnęłam Cat w strone łazienki. Zmyłyśmy makijaż i chciałyśmy iść do naszych tymaczasowych pokoji w tym budynku ale... Nie mogłyśmy wyjść. Drzwi były zablokowane i dało się je otworzyć tylko od zewnątrz.
- No pięknie! -wrzasnęła moja przyjaciółka- no zajebiście po prostu. I jak do ciężkiej cholery znajde się teraz w ciepłej pościeli?
- Ty wpadłaś na pomysł zmywania make-up'u.
-A TY SIE NA NIEGO ZGODZIŁAŚ!!!
- No i? A możemy się już dzisiaj tak nie zabijać? Jak śpimy?
Po jakimś czasie wspólnych przepychanek, kłótni o to kto jak śpi udało nam się zasnąć, a przynajmniej ja spałam, bo Cat całą noc kręciła się i przewracała się z boku na bok.
*Rano* *Perspektywa Cat*
Nie mogłam zasnąć na tej cholernej podłodze. Kiedy w końcu nastał ranek. A raczej środek nocy czyli godzina 7 do łazienki weszła moja kochana mama. Nie ma to jak dobry refleks. Sms-a wysłałam jej jak tylko okazało się że drzwi są zamknięte.
-Dzięki mamuś- cmoknęłam ją w
policzek i stanęłam nad Nataszą żeby ją obudzić. Miałam taki genialny pomysł żeby zascreamować jej do ucha.
- Cat ja już nie śpie - powiedziała do mnie Natasza
- No pacz. Sama moja obecność Cie budzi
- I budziła mnie całą noc. Wierciłaś się gorzej od chomika.
- A może ja jestem chomikiem tylko ty obtym nie wiesz?
- A może się z tąd przeniesiecie- wtrąciła moja mama.
Poszłyśmy do swoich pokoi. Szczęście, że miałam już ubraną piżame. Walnełam się na łóżko i natychmiast zasnęłam. Obudziłam się obolała, z oczami jak pana(czyt. nie domyłam makijażu). Na stoliku stał list oparty o jakieś sztuczne badyle. Poczłapałam do niego i otworzyłam. Zaczynał się strasznie formalnie ale zaadresowany był do mnie.Czytałam a po moich policzkach zaczęły płynąć łzy.
-To jest cholerna nieprawda!!
***
Robimy tak :
4 wasze komentarze= następny rozdział :)

8 komentarzy:

  1. Hah bardzo chciałabym wiedzieć o czym tak naprawdę rozmawiali :)
    Czekam na następny :3 Ale drobna uwaga, nie dziw się, że jest mało komentarzy, skoro nie dałaś możliwości dania anonimowego komentarza, a nie każdy ma konto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej ale super, pisz następny, nie mogę się już doczekać :33
    Heh no ciekawe o czym rozmawiali :>
    PISZ NEXTA

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się porobiło :<<<<
    Pisz kolejny bo mnie ciekawość zżera no! :(
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale z tej przyjaciółki jest idiotka -.-
    Dawaj kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. SUPER,pisz następny

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie :3 lecę czytać dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne! Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Co tam jest? Kurde, musze szybko nadgonic Boskie

    OdpowiedzUsuń

Pisaaaaaać !!!! Inaczej nic nie bede pisać.... będzie foch z przytupem xD